forum

e · Wysłany: Pon 18:13, 29 Mar 2010 Temat postu:

na poetycką ;-)

Kasia · Wysłany: Pon 20:00, 29 Mar 2010 Temat postu:

będzie ciekawie

słonko · Wysłany: Pon 21:06, 29 Mar 2010 Temat postu:

ou. nou.

A. · Wysłany: Pon 22:35, 29 Mar 2010 Temat postu:

będzie pysznieee:D

Maryś

cieszę się, że temat znów. bardzo.

lubię kiedy widzę benkowe oczy w oczach guzika, kiedy mama o benku nie mówi i nie patrzy tak na mnie. lubię widziec te czarne włosy i prostą sylwetkę, kiedy nie wiesz o tym, lubię czekanie na słońce, przerwę i słowa, słowa zaklęcia, słowa też pisane, w ogóle.
lubię kiedy ktoś tak jasno patrzy, ze spokojem i bez uczucia, że nie powinien, to są takie krótkie i rzadkie spojrzenia, przypadkowe, niekierowane do ludzi, tylko wgłąb wizji w sobie. lubię bardzo czasem je niespodziewanie u kogoś odkryc.
lubię myślec o gałczyńskim.
lubię chęc do jedzenia, apetyt i siłę do tworzenia.
lubię czekac gdy wiem, że nie czekam na darmo.

e

lubię poetycką prostotę, drobne gesty, słowa, uśmiech i zapach lasu.

Maryś

lubię wstawać rano gdy wiem, że przede mną cały dzień, spokojny i radosny, do mojej dyspozycji

A.

lubie ogniska.

Maryś

lubię małe ślady Benka po tak długim czasie, kiedy znów je widzę.
lubię gorące rumieńce truskawek. dziadka podjadającego za plecami babci. znikąd wyskakującą kushinę, jak minato. przypominać sobie piosenkę. nieść w torbie silmarillion, czuć jego ciężar. zgrane, wspólne kolory. greckie niebo nad moim domem-okrętem, parasol dęba. lubię słuchać o tych, których długo nie było. lubię dziś tą przeszłość, te dni, które odeszły i których nie będzie, kiedy takie podkoloryzowane trwają we mnie. lubię istnieć. huśtać się tak wysoko, ponad słońce. kiedy ulka boi się robaków, a tata daje radę kolanowi. głośny, swobodnie płynący śmiech w kuchni. kiedy skończyłam już sprzątać i mogę czytać na murku. wstawać wcześnie rano i widzieć słońc na niebieskim, niebieściutkim niebie, kiedy cały dzień przede mną i już wiem, że będzie wspaniały. kiedy nie ciążą nade mną goryczą sny minione. kiedy mikołaj wchodzi po schodach, tata ma dziwne pomysły, a mama śpiewa na dole guzikowi. i lubię, kiedy guzik miauczy, tak wymownie. lubię to zaskakujące pytanie, kiedy ktoś pamięta o benku, a ja już nie mam w sobie ciężaru. lubię odchodzić po spowiedzi z taką lekkością, że mogłabym ulecieć. lubię móc wracać, opowiadać krzywe baśnie, słuchać i czasem kiedy inni słuchają. lubię słonawy posmak, gdy wiem, że tak jest, tak już musi być, a ja dalej będę żyła. lubię "wyruszać czas".

e

lubię, gdy czasem trudno czyta mi się to co piszesz M.
Lubię dzisiejszy stan, ale trzeba wciąż łapać grawitacje, otrzeźwieć, mimo wszystko lubię przyśpieszony oddech, bo wiem, że coś robię, nie trace dnia. Lubię to słońce upalne, to że moe pomóc, nieoczekując nic wzamian, to daje taką satysfakcję. Lubię mić cel. jasny i konkretny i lubię gdy ktoś pamięta.

Dobrze jest z wami spędzać czas.

Maryś

lubię kiedy E mnie gdzieś zauważa, bo to zawsze dowartościowuje, kiedy brak radości.
lubię, naprawdę lubię wiedzieć, że u was dobrze. te ciepłe, w oczywisty już sposób letnie dni. pomimo wszystko moją polonistkę-potwora. wysiadać z autobusu. truskawki z cukrem i bez. książki stojące na półce. kiedy E dodaje notkę (zostawiam sobie zawsze na deser, bo E tworzy spokojne i ciepłe notki, czyli to, co marysie lubią najbardziej;)). lubię okno i 'słowa(zaklęcia)'.

A.

lubię spać. lubię się dobrze czuć. lubie sweterk i tensoweczki.

Maryś

lubię trampki. i skarpetki. móc. i kiedy jest internet, nie muszę czekać. patrzeć, wpatrywać się w obrazy.

A.

uwielbiam skarpetki!
są sliczne,moglabym miec 5 tysiecy par.!

Maryś

ja też;).

lubię ludzi Murakamiego, irytację mamy, gdy siedzę za długo, lubię bardziej i bardziej śpiącego Guzika. lubię brać kolejne zakładki do książek. lubię trudi canavan i dannyla. lubię brzoskwinie, sebastiana michaelisa (^^) i coś chyba nawet claude'a. lubię kiedy gai jest śmieszny, a w tle pojawia mi się kakashi. lubię montgomery i oczekiwanie na swoje, wreszcie, książki. lubię w ogóle, kiedy dobre książki, ja wiem, że będą dobre, więc kiedy one czekają na mnie spokojnie za łóżkiem. lubię rozmawiać z mamą. lubię w końcu odnajdywać w głowie odpowiednią odpowiedź na smsa. lubię buty na obcasie i wiatr, wiatr! lubię, kocham znów wracać do tolkiena ;) (messer jest doprawdy mistrzowski, gorąco wszystkim polecam). lubię nadrobić. i kiedy mogę grać u mojej ulubionej rodziny Konoha. lbię moje spodnie i moją superlekką spódnicę. lubię zmrużone oczy, i Rouge Indygo (jest doprawdy fenomenalne, może wam kiedyś je przedstawię). lubię KJ3. spokój. lody gałkowe. księgarnie, i tego cudownego Pana Tadeusza, na którego mnie nie stać, i na tą narnię, na którą też mnie nie stać. kiedy jestem głodna. kiedy jest cicho. kidy jest pasztet, i ser biały, i moja ukochana szynka (polędwica?), jedyna, jaką ostatnio jem. lubię pierogi i herbaty. i wiatr, Zuko. lubię spać, i nie śnić ich i swojej bezradności.